Brzozowy sok. Smaczny i zdrowy napój. Dużo wit. C i innych składników. Nasi przodkowie pili go na wiosną, po długich zimowych miesiącach i tym samym zaopatrywali organizm w brakujące witaminy i mikroelementy. Dziś picie soku brzozowego niemalże uległo zapomnieniu, choć w niektórych sklepach możemy kupić sok brzozowy, jest dość drogi w porównaniu do zwykłych soków. No i pasteryzowany.
Można też samemu pozyskać sok brzozowy. Prosto z drzewa, nie ponosząc żadnych kosztów. Pamiętajmy jednak, że sok można pozyskiwać tylko wczesną wiosną, zaraz jak tylko w drzewach ruszą soki i zanim wypuści liście. Po tym okresie sok nie będzie już spływał w takich ilościach a więc nie będzie to opłacalne. Poza tym zbierając sok jak już drzewo wypuści liście - możemy je poważnie uszkodzić. Czyli - najlepszy okres to druga połowa marca, wg moich obserwacji.
Survival może kojarzyć się z przebywaniem na łonie natury i odpoczynkiem ale równie ważne jest także zmaganie się z samym sobą i stawianie czoła wszelkim trudnościom. Survival to też zdobywanie wiedzy i umiejętności pomagających radzić sobie w każdej sytuacji, w lesie, w domu lub w mieście. I wreszcie - survival jest swego rodzaju stylem życia. Myślę, że lepszego życia, bardziej świadomego, bez konsumpcjonizmu, wyuczonej bezradności i rozpaczliwej pogoni za przyjemnościami.
środa, 28 marca 2012
poniedziałek, 19 marca 2012
piątek, 2 marca 2012
Szwedzka menażka w akcji
Wiosna. Czas ruszyć na wędrówkę. Zabieram ze sobą menażkę bo dni bywają jeszcze chłodne.
Cholernie przydatne urządzenie... A jaka funkcjonalność i trwałość. Dobre bo szwedzkie :)
poniedziałek, 14 listopada 2011
Las. Późna jesień.
Kilka zdjęć z okolicznego lasu. Przepiękne jesienne kolory.
Co ma las do survivalu? Dużo. Uspokaja, wycisza i pozytywnie wpływa na organizm. W razie czego można by się w nim schronić i jako tako wyżywić, o czym wiedzą niestety tylko nieliczni ;)
niedziela, 13 listopada 2011
Aloes jako lekarstwo
Okazuje się, że liście aloesu znakomicie nadają się nie tylko do robienia okładów na rany, ale także na oparzenia (wypróbowane niedawno na własnej skórze ;)
sobota, 15 października 2011
W zasadzie to tylko/aż pokrzywa
Dziś chciałbym zaprezentować coś tak zwyczajnego jak...pokrzywa zwyczajna. Tak już się przyjęło, że mało kto lubi zetknąć się z tą rośliną. I nie dziwię się :-D Część osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jest to roślinka bardzo przydatna - ma działanie moczopędne, oczyszczające krew i wzmagające trawienie. Oczywiście można także napić się herbaty z pokrzywy tak bez żadnego powodu - ma świetny, orzeźwiający smak.
Do czego jednak dążę? Otóż można po prostu pójść do apteki/sklepu zielarskiego i kupić ziele pokrzywy, zaparzyć i jest napój. Można. Jednak ja polecam inny sposób: sami zbieramy poprzez rękawice młode liście pokrzywy (zbiór przypada gdzieś między kwietniem a październikiem), uważając na siedlisko na którym rosną, potem suszymy w przewiewnym miejscu (byle nie w słońcu). Suszenie trwa hmm chyba około tygodnia max. Następnie zaparzamy wrzątkiem i możemy się cieszyć takim samym naparem z pokrzywy jak ze sklepu, w zasadzie to dużo lepszym i o bardziej wyrazistym smaku. I dostępnym praktycznie w każdym miejscu :-) Z surowych liści też możemy zrobić herbatę.
Do czego jednak dążę? Otóż można po prostu pójść do apteki/sklepu zielarskiego i kupić ziele pokrzywy, zaparzyć i jest napój. Można. Jednak ja polecam inny sposób: sami zbieramy poprzez rękawice młode liście pokrzywy (zbiór przypada gdzieś między kwietniem a październikiem), uważając na siedlisko na którym rosną, potem suszymy w przewiewnym miejscu (byle nie w słońcu). Suszenie trwa hmm chyba około tygodnia max. Następnie zaparzamy wrzątkiem i możemy się cieszyć takim samym naparem z pokrzywy jak ze sklepu, w zasadzie to dużo lepszym i o bardziej wyrazistym smaku. I dostępnym praktycznie w każdym miejscu :-) Z surowych liści też możemy zrobić herbatę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)