środa, 25 kwietnia 2012

Wypalanie traw

Minęło już trochę czasu po ostatnich pożarach wywołanych wypalaniem traw. Często skutki są tragiczne, a ludzie nie zdają sobie sprawy z potęgi ognia. Ostatnio natknąłem się właśnie na takie pogorzelisko, powoli zarastające nową trawą ale... w tym przypadku ogień = śmierć.
Czaszka młodego zająca...



Ślimak...

Pozostałości jakiegoś ptasiego gniazda...

A tu prawdopodobnie szczątki młodej sarny..

Warto więc zastanowić się zanim rozpalimy ognisko, zwłaszcza podczas mocnego wiatru... Wypalanie traw jest nieobliczalne, ogień w takiej skali nie jest już tak łatwo kontrolować. Przekonali się o tym ludzie, którzy albo "podpalili" sobie domy w ten sposób albo sami zginęli od dymu i płomieni. Myślenie nie boli. Naprawdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz