środa, 14 listopada 2012

Osełki diamentowe w starciu z Bushcraftem

Krótka recenzja osełek diamentowych. Nie markowych, ale równie dobrych - chińskich. Zakupionych od DiaSam, za kilkanaście złotych, o ile dobrze pamiętam. Grit: 320, 600 i 1200. A więc idealny zestaw jak dla mnie.






Pierwszym wyzwaniem, z jakim przyszło im się zmierzyć była wyszczerbiona krawędź mojego Bushcrafta. Z tym wyśmienicie wręcz poradziła sobie osełka o najniższym gricie 320 - czerwona:




Następnie poszły w ruch pozostałe osełki. Ku mojemu zadowoleniu, po 10 minutach Bushcraft był idealnie naostrzony, czyli potrafił golić włosy na dłoni, ciąć kartkę papieru w powietrzu itd.


Osełki są dowodem na to, że nie musimy zawsze kupować drogiego sprzętu aby coś działało ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz